SRI LANKA

SYMBOL SZCZĘŚCIA

Sri Lanka jest królestwem herbaty, plaż i słoni, które w mitologii Hindu są symbolem życia, wody i bogactwa. Słoń jest ściśle związany z historią Sri Lanki. Z jego pomocą wznoszone były buddyjskie świątynie w Anuradhapurze – pierwszej stolicy Cejlonu. Rzeźby i płaskorzeźby słoni można znaleźć także w ruinach innych starożytnych miast wyspy. Wiele instytucji na Sri Lance używa symbolu słonia w swoich herbach, a w latach 1875 – 1948 znajdował się on na herbie i fladze Cejlonu (dawna nazwa Sri Lanki).

Słonie były wykorzystywane w czasie wojen. Czasami siłę przeciwnika mierzono liczbą słoni, jaką posiadała armia. Portugalczycy, kiedy utworzyli na Sri Lance morską prowincję, eksportowali słonie do krajów europejskich. W jednym roku dochód z eksportu tych zwierząt dostarczył Sri Lance 15% rocznych wpływów do budżetu państwa. Za czasów panowania Brytyjczyków wykorzystywano je do przygotowywania terenów pod plantacje herbaty, a także polowano na nie dla sportu. Major Thomas Roger zastrzelił około 1500 sztuk słoni. Obecnie są one atrakcją turystyczną min. w sierocińcu dla słoni Pinnawala i Parku Narodowym Minneriya.

………………………………………………………………………………. SIEROCINIEC DLA SŁONI PINNAWALA …………………………………………………………………………………

Sierociniec dla słoni Pinnawala jest jednym z ciekawszych miejsc na wyspie, w którym możemy zobaczyć „symbole szczęścia”. Powstał w 1975 roku dzięki Lankijskiemu Departamentowi Ochrony Przyrody, na 10 hektarach ziemi, w sąsiedztwie rzeki Maha Oya. Trafiają do niego osobniki osierocone, porzucone przez stado lub okaleczone. Jest on udostępniony turystom, a środki ze sprzedaży biletów pozwalają utrzymać stado słoni, które liczy obecnie około 90 osobników.

Sporym przeżyciem jest zobaczenie ogromnej liczby słoni w jednym miejscu i obserwowanie ich kąpieli w rzece. Odbywa się ona dwa razy dziennie. W sierocińcu można uczestniczyć także w karmieniu słoni. Wszystko to daje wiele radości, ale też wzbudza skrajne emocje, gdyż słonie żyją w niewoli i są połączone ze sobą łańcuchami. Z drugiej strony cieszy to, iż zaopiekowano się rannymi czy też chorymi zwierzętami, które zapewne spotkałaby w ich naturalnym środowisku niechybna śmierć.

……………………………………………………………………………………. PARK NARODOWY MINNERIYA ……………………………………………………………………………………..

Miejscem, w którym można obserwować słonie żyjące na wolności, jest Narodowy Park Minneriya. Znajduje się on w północno – środkowej części Sri Lanki. Został utworzony w 1997 roku, aby chronić dziką przyrodę przy zbiorniku Minneriya. Zbiornik ten ma znaczenie historyczne. Został zbudowany przez króla Mahasena w III wieku naszej ery. O władcy Mahansenie mogliśmy usłyszeć w maju 2013 roku. Wtedy nazwano jego imieniem cyklon, który zabił 18 osób ze Sri Lanki, Birmy i Bangladeszu. Użycie imienia króla w negatywnym kontekście zszargało opinię króla. Tak oświadczyli Syngalezi stanowiący ponad 80 % populacji Sri Lanki.

Na mokradłach, łąkach i w lasach tropikalnych parku można obserwować dziesiątki zwierząt. Żyje tutaj około 160 gatunków ptaków, ponad 70 gatunków motyli i około 25 gatunków ssaków, gadów i ryb.

Jednak turyści odwiedzają Minneriya głównie ze względu na słonie. W porze suchej park jest żerowiskiem dla populacji słoni, które migrują do niego z Parku Narodowego Wasgamuwa. Przyjmuje się, że gromada słoni liczy 150-200 osobników.

…………………………………………………………………………………… SŁOŃ CEJLOŃSKI – INFORMACJE …………………………………………………………………………………….

Sri Lankę zamieszkuje słoń cejloński – Elephas maximus maximus, jeden z trzech podgatunków słonia indyjskiego. Szacuje się, że Sri Lanka ma największe zagęszczenie słoni w Azji.

Ciąża słonic trwa 21 miesięcy, a młode słonie ważą po urodzeniu 100 kg.

Słoń zjada dziennie do 150 kg pokarmu roślinnego i może wypić naraz nawet 100 litrów wody. Jego waga wynosi od 2000 do 5500 kg, a wysokość od 2 do 3,5 m.

Ciało pokrywa gruba, pomarszczona skóra o grubości 2 – 4 cm.

Słonie chodzą na czubkach palców zakończonych pięcioma paznokciami w kończynach przednich, trzema lub czterema w tylnych.

Głowę mają dużą, czoło płaskie, nad oczami po obydwu stronach dwa półokrągłe guzy kostne, a uszy znacznie mniejsze niż u słonia afrykańskiego.

Trąba jest zakończona jednym wyrostkiem chwytnym. Powstała ona z połączenia nosa z górną wargą i zawiera 40 tys. mięśni. Tylko 7 % samców ma kły.

5 komentarzy

  • Gabi, odpodrozydopodrozy.pl

    Ślicznie je pokazałaś i bardzo ciekawie opisałaś. Tytułówe zdjęcie rozczula. Też tam byłam, miejsce faktycznie jest urzekające. Dobrze, że sloniki, które nie miałyby szans na przetrwanie znalazly taki azyl. Pamietam jeszcze panujacy tam, nieziemski upał, pozdro!

    • Renata Łacina

      Dziękuję Gabi za komentarz. Tak, cieszy fakt, że słoniom przedłużono życie, zwłaszcza, iż spada ich populacja. Z drugiej strony te łańcuchy na nogach niektórych słoni budziły moje mieszane uczucia. Reasumując, jest więcej plusów niż minustów sierocińca. Ja pamiętam dużą wilgotność 🙂
      Pozdrawiam 🙂

  • swiatkoniczyny

    Uwielbiam podglądać zwierzęta w ich naturalnym habitacie.
    Czytając o sierocińcu doznałam również skrajnych emocji. Fajnie, że ratują , ale czy nie ma na to innego sposobu jak przykuwać łańcuchem?
    Zauważyłam jednak, że coraz mniej jest miejsc na świecie, gdzie zwierzęta wykorzystywane są do zabawy turystów i to mnie cieszy najbardziej.
    Spieszmy się kochać naszą planetę , nim będzie za późno.
    Pozdrawiam.

    • Renata Łacina

      Też wolę zwierzęta w ich naturalnym środowisku i wszelkie ich przetrzymywanie w innych/nienaturalnych dla nich warunkach budzi moje mieszane uczucia.
      Niestety, niektóre agresywne słonice muszą być przykuwane łańcuchem. Tak wyczytałam. Chyba wiedzą co robią.
      Myślę, że rośnie świadomość ludzi, więc przestają korzystać z „zabaw” turystów ze zwierzętami. Spada popyt na tego typu „atrakcje”, więc i podaż jest coraz niższa.
      Pozdrawiam 🙂

  • katarzyna

    Piękny reportaż. Mieści relację z historii, zdjęcia obrazujące zarówno miejsca ale i wrażliwość oraz talent autorki.
    Co najważniejsze relacja uwydatnia ważny aspekt smutnej prawdy o losie zwierząt w rękach ludzi. Wszystko to skupia uwagę nie tylko na indywidualnym miejscu ale wzbudza refleksję o historii, losach i miejscach w szerszym aspekcie co jest niewątpliwą zasługą pracy autorki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *