MUZEUM CERRALBO – Z ŻYCIA ARYSTOKRACJI
Muzeum Cerralbo to jedno z najmniej znanych, a jednocześnie jedno z najbardziej wartych odwiedzenia miejsc w stolicy Hiszpanii. Rezydencja, w której się mieści, jest niczym wehikuł czasu pozwalający na przeniesienie się do przełomu XIX i XX wieku, aby zobaczyć i poczuć jak wyglądało życie hiszpańskiej arystokracji.
Pałac – muzeum został wybudowany w latach 1883 – 1893 w klasycystycznym stylu z elementami neobaroku i rokoka przez markiza de Cerralbo, Enrique de Aguilera y Gamboa, który był politykiem, kolekcjonerem i historykiem – pionierem promującym badania archeologiczne.
Po śmierci markiza, wedle jego woli, większość eksponatów archeologicznych trafiła do Muzeum Archeologicznego w Madrycie, a reszta kolekcji, wraz z pałacem, została przekazana narodowi hiszpańskiemu, aby zbiory „żyły razem i były studiowane zarówno przez miłośników nauki, jak i sztuki”. Muzeum powstało w 1944 roku i jest zarządzane przez Ministerstwo Kultury.
W muzeum znajdują się bogate zbiory dzieł sztuki składające się z ponad 50 tysięcy eksponatów takich jak: obrazy, rysunki, rzeźby z czasów rzymskich, meble, zbroje, porcelana miśnieńska, gobeliny, lampy, dywany, klejnoty, monety itp.. Okazy zostały nabyte przez markiza de Cerralbo i jego dzieci u handlarzy antykami i w domach aukcyjnych w czasie licznych podróży po Europie i Hiszpanii. Kolekcję można podziwiać w kilkudziesięciu salach znajdujących się na głównym piętrze i półpiętrze.
Każde z pomieszczeń pałacu zostało urządzone z rozmachem i dzisiaj zapierają dech w piersiach zwiedzających. Już po przekroczeniu progu budowli, otula przybyłych przepych, niezwykła dekoracyjność głównego holu i klatki schodowej. Jej ściany zdobią m.in. dwa cenne gobeliny wykonane w Brukseli i Pastranie oraz herby markiza i jego żony. Uwagę zwraca balustrada, która przy stopniach prowadzących na półpiętro jest marmurowa, a potem przechodzi w kutą. Pochodzi ona z Pałacu Barbary de Braganza. Przestrzeń doświetla naturalne światło wpadające przez częściowo przeszklony dach.
Jednym biegiem schodów można dostać się na półpiętro, na którym toczyło się codzienne życie domowników. Na tym poziomie zlokalizowane są pomieszczenia mieszkalne m.in. sypialnia oraz codzienny gabinet markiza, saloniki do przyjmowania zaufanych gości, kapliczka, galerie ze zbiorami sztuki i letnie salony otwarte na ogród, który został zrekonstruowany w 1995 roku, gdyż uległ zniszczeniu w czasie wojny domowej. Znajduje się w nim świątynia – altanka i niewielki staw z odbijającymi się w jego tafli wody rzeźbami rzymskich bogów i cesarzy.
Na główne piętro prowadzą reprezentacyjne schody. Pomieszczenia w tej części pałacu są udekorowane wystawniej niż w części mieszkalnej, gdyż odzwierciedlały status oraz pozycję społecznoekonomiczną jego właścicieli. W czasach, w których żyli, liczył się wygląd i wrażenie jakie można było wywrzeć na gościach. To dla nich, w czasie przyjęć i bali, otwierano drzwi do najpiękniejszych sal.
Jedną z nich, wyróżniającą się na tle innych i zapadającą w pamięć, jest Sala Taneczna bogato zdobiona agatowymi i marmurowymi panelami, sztukaterią, kryształowymi żyrandolami i weneckimi lustrami, w których odbijają się alegorie muzyki i tańca. Wyszły one spod pędzla hiszpańskiego malarza Maximo Juderias Caballero.
Wrażenie na gościach, a teraz na zwiedzających, musiała też robić reprezentacyjna jadalnia z ogromnym stołem wykonanym z mahoniu i orzecha, przy którym zasiadały znakomite osobistości hiszpańskiego społeczeństwa końca XIX wieku.
Pomieszczenia na piętrze są ułożone w amfiladzie. Przylegają do nich trzy duże galerie otaczające wewnętrzne patio. Jedna z nich jest miejscem ekspozycji obrazów przodków markiza, waz, zegarów i konsol, w drugiej można podziwiać np. włoskie meble z końca XIX wieku, a w trzeciej marmurowe popiersia, lustra i wspaniałe dzieło El Greco „Święty Franciszek w ekstazie”.
Na tej kondygnacji można zobaczyć zbrojownię z kolekcją ponad siedmiuset sztuk zbroi i broni.
Jest też Pokój Arabski służący jako przestrzeń wypoczynkowa dla mężczyzn, w której oddawano się paleniu tytoniu. Tego typu pomieszczenia były modne w dziewiętnastowiecznej Europie. Zdobią go przedmioty przywiezione z Turcji, Maroka, Chin, Japonii i Nowej Zelandii.
Kolejną przestrzenią, stworzoną z myślą o panach, była Sala Kolumnowa. Przedstawiciele płci męskiej spotykali się w niej na rozmowach o interesach, polityce czy też giełdzie. Nazwa sali wzięła się od kolekcji kolumn wykonanych z marmuru, agatów i jaspisu wyeksponowanych na centralnie usytuowanym w tej przestrzeni stole.
Pomieszczeniem najbardziej związanym z markizem jest sala przyjęć, w której podejmował znamienitych gości. Wystrój pokoju najpełniej odzwierciedla gusta i zainteresowania jego głównego użytkownika. Do tego pomieszczenia przylega biblioteka wypełniona księgami z XVI wieku o tematyce historycznej, archeologicznej, podróżniczej i związanych z literaturą. Znajduje się w niej także jedna z najważniejszych kolekcji numizmatycznych w Hiszpanii.
Odwiedzający Madryt, a nade wszystko miłośnicy pałacowych, bogatych wnętrz powinni mieć w planach zwiedzenie Muzeum Cerralbo. Na ten cel warto przeznaczyć minimum dwie godziny, gdyż każda z sal pałacu zatrzymuje na długie minuty.
Muzeum mieści się w pałacu rodziny Cerralbo pod adresem: Calle de Ventura Rodriquez, 17, 28008 Madryt, pomiędzy Świątynią Debod a Plaza de Espania.
Aktualne godziny otwarcia muzeum oraz ceny biletów znajdują się na jego oficjalnej stronie: https://www.cultura.gob.es/mcerralbo/informacion/horarios.html
2 komentarze
Gabi, odpodrozydopodrozy.pl
Dla mnie muzeum w tradycyjnym rozumieniu to szklane gabloty, jakieś okazy, papciuszki, obowiązkowa cisza i ogólnie rzecz ujmujac jedna wielka nuda. Ale tutaj muzeum to bajka, a nawet baśń. Coś pięknego, jakie bogactwo i jak to wszystko jest ze sobą cudownie zgrane. Ostentacyjny przepych, ale tak naprawdę można się nim zachwycić. Pięknie pokazałaś, a jeżeli tam się kiedyś znajdę, to chyba pierwszy raz ruszę z chęcią do muzeum. Zdjęcia petarda! pozdrawiam 🙂
Renata Łacina
Dziękuję 🙂 Tak, to nie jest typowe muzeum, choć w pięknych salach można obejrzec tysiące eksponatów. Udając się do niego wiedziałam, że jest piękne, ale moje oczekiwania względem niego przerosły rzeczywistość. Miejsce warte odwiedzenia. Polecam!
Pozdrawiam 🙂