POZNAŃ – OKRĄGLAK
Czy można zapragnąć odwiedzić Poznań z powodu jednego budynku, znajdującej się w nim klatki schodowej? Oczywiście, że można. Jestem tego przykładem.
Wiedziałam, że stolica Wielkopolski jest pięknym miastem, że na Starym Rynku i w jego okolicach można spędzić miły weekend, ale nie były to wystarczające powody, aby wpisać ją na listę miejsc do zobaczenia. Dopiero klatka schodowa stała się impulsem do zorganizowania wyjazdu do Poznania.
Klatka schodowa mieści się w niepozornym z zewnątrz budynku zwanym „Okrąglakiem” zlokalizowanym przy zbiegu ulic S. Mielżyńskiego i 27 grudnia. Jest ona wpisana w plan koła o średnicy pięciu metrów i składa się z trzech niezależnych biegów schodów przylegających do zewnętrznych murów budowli. To najstarsze i najprostsze umiejscowienie klatki schodowej. Dopiero od średniowiecza klatka zaczęła być reprezentacyjnym miejscem. Klatka schodowa w „Okrąglaku” łączy obydwa elementy: bazuje na najstarszym typie klatki schodowej i jednocześnie jest bardzo reprezentacyjna.
„Okrąglak” to dawny dom towarowy powstały w latach 1948-1954 na miejscu częściowo zburzonego w czasie wojny Banku Cukrowego. Został on zaprojektowany przez znakomitego warszawskiego architekta i historyka sztuki Marka Leykama.
Ściany budynku i stropy wykonano z prefabrykowanych elementów. W Poznaniu była to pierwsza tego typu budowla. Cylindryczny budynek postawiono na planie koła. Stąd też wzięła się i przyjęła wśród poznaniaków jego nazwa – „Okrąglak”. Początkowo miał on mieć dziesięć pięter, ale skończyło się na ośmiu, gdyż okazało się, że podłoże nie pozwala na tak wysoką konstrukcję. Pod koniec lat siedemdziesiątych dodano dziewiąte piętro kryjące maszynownię i urządzenia do klimatyzacji.
Perłę polskiego modernizmu wybudowano w czasach socrealizmu, choć nie przystawała do niego jej lekka i nowoczesna bryła. Elementami nawiązującymi do panującego wtedy stylu były umieszczone nad trzema wejściami socrealistyczne płaskorzeźby ze scenkami ludzi przy pracy oraz w czasie zimowego i letniego wypoczynku.
We wnętrzu, w centralnej części klatki schodowej znalazła się rzeźba „Hutnik i chłopka”, nad którą w niedługim czasie rozwieszono siatkę zabezpieczającą przed skokami z ostatniego piętra na parter. Niektóre z nich zakończyły się śmiercią. Jedno z tych tragicznych zdarzeń było związane z siedemnastoletnią dziewczyną, która w ten sposób popełniła samobójstwo.
Budynek od samego początku pełnił rolę domu handlowego, choć nie był do tego funkcjonalnie przystosowany. Miał ciasne windy, niskie piętra, wielką pustą przestrzeń w środku i nie było możliwości, aby coś z tym zrobić.
Początkowo miały się w nim mieścić biura, ale stał się państwową odpowiedzią na rozwijający się handel. Władze bały się odbudowy kapitalizmu – prywatnych handlowców i dlatego też zaczęły tworzyć państwowe domy towarowe.
Stoiska handlowe zlokalizowano w „Okrąglaku” przy oknach, co pozwoliło na zwiększenie ich liczby, ale przyczyniło się do ciasnoty i ciemności w pomieszczeniach. Założenia projektowe były odmienne, gdyż zakładały powstanie przy ścianie straganów, a wzdłuż okien umiejscowienie komunikacji, dzięki czemu klienci mieliby więcej miejsca i światła.
Okrąglak za czasów PRL-u był luksusowym i najlepiej zaopatrzonym domem handlowym w kraju. Tak donosiła ówczesna prasa. Osiemdziesiąt jeden stoisk oferowało trudno dostępny, często importowany towar, będący efektem wymiany między domami towarowymi z zaprzyjaźnionych państw takich jak: Węgry, Bułgaria, Czechy, Rumunia.
Na otwarcie Powszechnego Domu Towarowego „Centrum” („Okrąglak”) 29 stycznia 1955 roku przybyły setki poznaniaków. Ich niekontrolowany napór doprowadził do sporych zniszczeń, w wyniku których zamknięto dom na trzy miesiące. W tym czasie naprawiono powstałe szkody, min. wymieniono stłuczone szyby, lampy i lustra.
W tym 2020 roku minęło 65 lat od otwarcia „Okrąglaka”. Wszedł on w wiek emerytalny, choć w ogóle na niego nie wygląda, zwłaszcza, że w latach 2011-2012 za 22 miliony został przeprowadzony jego gruntowny remont według projektu pracowni RKW Rhode Kellermann Wawrowsky Architektura + Urbanistyka. Budynek zmienił swoją funkcję z handlowej na usługowo-biurową i obecnie jest siedzibą kilku firm.
Mogłoby do tego nie dojść, gdyż były pomysły jego wyburzenia. Całe szczęście na pomysłach się skończyło i w 2003 roku wpisano go na listę zabytków. Natomiast w 2005 roku uznano go za najpiękniejszy poznański budynek powstały w latach 1955-2005 i przyznano mu nagrodę Złotego Quadro.
W czasie modernizacji przywrócono na elewacji kolor szarego betonu i z powrotem zamontowano okna bez podziałów. Zdemontowano zewnętrzną klatkę schodową. Wewnątrz odnowiono schody, oryginalne balustrady i poręcze, a na ścianach klatki odtworzono okładzinę ze szklanych płytek w odcieniach zieleni.
Remont przywrócił „Okrąglakowi” jego dawną świetność, z której został odarty w czasie przebudowy w latach siedemdziesiątych. Prace budowlane doprowadziły budynek do stanu wzbudzającego mój zachwyt.
Budynek nie jest udostępniony do zwiedzania, ale bez problemu można do niego wejść.
10 komentarzy
https://odpodrozydopodrozy.pl/
No wreszcie się doczekałam Twojej strony. Elegancka, a zarazem delikatna i lekka.
Klatkę poznałam dzięki Tobie juz wcześniej, tutaj poświęciłaś jej cały wpis, rzeczywiście mocno Cię zauroczyła.
Swoją drogą jest faktycznie unikatowa.
Piękne fotografie i bardzo profesjonalny opis,
pozdrawiam
Gabi
Renata Łacina
Gabi, bardzo dziękuję za pierwszy miły komentarz 🙂
Postanowiłam zacząć zabawę z blogowaniem, choć wygląd strony nie jest jeszcze docelowy.
Zaczęłam wpisem z miejsca, które faktycznie mnie zauroczyło. Klatka jest przepiękna i w czasie wizyty w Poznaniu powinna znaleźć się na trasie zwiedzania.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Renata.
podróżezkordulą.blogspot.com
Witaj Renato. jeszcze raz napisze, ze bardzo się cieszę, że będę mogła nawiedzać Cię na Twoim blogu. Gdzie przecież trzeba dawać upust swojej twórczości, haha:)) Myślę, ze zabawa w blogowanie Cię wciągnie. Nie ważne jest ile osób przyjdzie, ważne, że coś się tworzy, porządkuje swoje wspomnienia. Szkoda by było aby wszystko co sfotografowałaś i zobaczyłaś leżało w szufladzie. Ja osobiście bardzo się cieszę, że się zdecydowałam. Początki nie były łatwe. Ale już pomału jest coraz lepiej. Kapitalnie pokazałaś ten niezwykły budynek z cudowną klatką schodową. I pomyśleć , że mogłoby go nie być. Zupełnie nie wiedziałam o jego istnieniu. Zresztą człowiek wielu rzeczy nie wie.
Fotografia na najwyższym poziomie. Wiem, jakie trzeba mieć oko, aby móc tak sfotografować architekturę.
Pozdrawiam Cię:)
Urszula
Renata Łacina
Witaj Urszulo 🙂
Bardzo miło Ciebie tutaj widzieć. Zabawa w blogowanie już mnie wciągnęła. Na blogu można pisać i pokazywać co się chce, co się podoba 🙂 W końcu robimy to przede wszystkim dla siebie, choć jest bardzo przyjemnie, gdy osoby Twojego pokroju doceniają wykonaną pracę. Nie są ważne liczby, ani ilość ludzi, którzy zauważą to co tworzymy. Nie idziemy na ilość tylko stawiamy na jakość 😉
Co do klatki schodowej, to jest ona mega fotogeniczna. Też bardzo długo nie wiedziałam o jej istnieniu, ale też od niedawna możemy ją podziwiać w obecnej formie. Całę szczęście.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Renata.
Małgosia z Akacjowego Bloga
Bardzo inspirujące miejsce. Jednak tak jak pisze Ula trzeba mieć umiejętności do fotografowania architektury. Renato – robisz piękne zdjęcia, bardzo cieszę się, że mogę tu zaglądać 🙂 Pozdrawiam
Renata Łacina
Miło, że zdjęcia się podobają. Dziękuję.
Gdy się coś spodoba, to łatwiej się to fotografuje, a tak było z klatką schodową w pokazanym Okrąglaku.
A ja cieszę się, że tutaj zaglądasz 🙂
Pozdrawiam 🙂
Małgosia z Akacjowego Bloga
Renato masz rację. Gdy coś się fotografuje tylko po to żeby uwiecznić inaczej wypada gdy coś zachwyca. Będę zaglądać, bo zdjęcia mnie zachwycają. Pozdrawiam
Renata Łacina
Zawsze będziesz tutaj mile widziana 🙂 Zapraszam.
Pozdrawiam 🙂
swiatkoniczyny.eu
Zdjęcia Okraglaka Twojego autorstwa widziałam już wcześniej i za każdym razem jestem pełna podziwu, w jaki sposób uwieczniłaś tę budowlę na fotografii. Znam to miejsce sprzed lat, bo w przeszłości bywałam tam już kilka razy. Dawniej to jedno z moich ulubionych miejsc w Poznaniu, ze względu na swoją architekturę.
Renata Łacina
Cieszę się, że trafiła tutaj Miłośniczka pokazanego w tym wpisie Okrąglaka 🙂 Nie jest to budowla dla wszystkich, budzi skrajne emocje. Mnie zachwyciła, stąd też uwiecznienie przepięknej klatki schodowej nie stanowiło problemu. Miło, że się podoba.
Pozdrawiam 🙂