
WROCŁAW -MUZEUM UNIWERSYTETU WROCŁAWSKIEGO
Wrocław znajduje się w czołówce najpiękniejszych i tłumnie odwiedzanych przez turystów z całego świata polskich miast. W tym roku ze względu na COVID-19 jest w nim zdecydowanie mniej zwiedzających z zagranicy, ale za to licznie przybywają do niego rodacy.
Stolica Dolnego Śląska przyciąga swoim położeniem a także wieloma wspaniałymi zabytkami. Jednym z nich jest mieszcząca się na Uniwersytecie Wrocławskim Aula Leopoldyńska, która od jutra, czyli 18 sierpnia 2020 roku przez półtora roku będzie niedostępna dla turystów ze względu na renowację fresku nad audytorium.
Przez ten czas będziecie mogli obejrzeć aulę na moich zdjęciach. Zanim jednak o Auli Leopoldyńskiej i innych wartych zobaczenia salach wchodzących w skład Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego kilka słów o samym budynku uniwersyteckim.


………………………………………………………………………………… GMACH GŁÓWNY UNIWERSYTETU …………………………………………………………………………………….
Budynek Uniwersytetu jest zaliczany do jednych z najznamienitszych przykładów architektury barokowej Polski, a nawet Europy Środkowo-Wschodniej. Zgodę na utworzenie uczelni o nazwie: Akademia Leopoldyńska wyraził Cesarz Leopold I. Przeznaczył on na jej powstanie pierwsze środki finansowe.
Leżącą nad Odrą budowlę zaprojektował Krzysztof Tausch. Pierwotny projekt zakładał stworzenie budynku z 3 wieżami o długości ponad 200 metrów. Z powodu problemów finansowych, powstałych po wojnie siedmioletniej, korpus Uniwersytetu wybudowano bez części wschodniego skrzydła, a z trzech planowanych wież wzniesiono tylko jedną, tzw. Wieżę Matematyczną.
Kamień węgielny pod budowę Uniwersytetu położono w 1728 roku. Stało się to w miejscu dawno zburzonego średniowiecznego zamku piastowskiego. Prace budowlane na zewnątrz i wewnątrz trwały do 1739 roku. Skrzydło zachodnie przeznaczono pod siedzibę głównych reprezentacyjnych pomieszczeń wykładowych, dlatego też jego wystrój był o wiele bogatszy niż wnętrza części wschodniej zaplanowane na mieszkania wykładowców kolegium, bibliotekę i refektarz. Dwa ostatnie obiekty nie powstały.
Główne wejście uczelni znajduje się od strony placu Uniwersyteckiego, którego charakterystycznym elementem jest stojąca od 1904 roku fontanna zwieńczona figurą szermierza. Stworzył ją niemiecki rzeźbiarz Hugo Lederer.
Szermierz znalazł się na fontannie nie bez powodu. Znajdująca się w budynku Uniwersytetu sala wystawowa im. Romana Longchampsa de Berier służyła studentom w XIX wieku jako miejsce uprawiania szermierki będącej jednym z bardziej popularnych elementów tradycji uniwersyteckiej.
Do dziś zachowały się fasady i przepiękny główny portal wejściowy z balkonem na pierwszym piętrze. We wnętrzach zaś pozostała prawie nie zmieniona paradna klatka schodowa oraz Aula Leopoldina, która wchodzi wraz z Oratorium Marianum, Salą Longchamps oraz Wieżą Matematyczną w skład powstałego 6 sierpnia 1992 roku Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego.


………………………………………………………………………………………….. AULA LEOPOLDYŃSKA ………………………………….…………………………………………………………
Aula Leopoldyńska otrzymała nazwę na cześć fundatora Uniwersytetu – cesarza Leopolda I. Jest ona najbardziej reprezentacyjną i największą częścią głównego gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego. Znajduje się na pierwszym piętrze pod Wieżą Matematyczną. Prowadzą do niej pięknie rzeźbione, podwójne dębowe drzwi, których powstanie datuje się na 1730 rok.
Aula została zbudowana na planie podłużnego trapezu. Jest podzielona na trzy części: emporę muzyczną przy wejściu, audytorium i podium znajdujące się na końcu pomieszczenia. W osi symetrii, na podium znajduje się figura przedstawiająca zasiadającego na tronie w zbroi fundatora uczelni trzymającego insygnia władzy: berło i jabłko. U jego boku usytuowano postacie – symbole Consilium i Industria będące odzwierciedleniem rozumu i wiedzy, a u stóp leżące alegorie Zwady i Głupoty.
Po obydwu stronach podium, na ich skraju znajdują się loże: kanclerska i rektorska, a na jej środku jest ustawiona katedra. Sufit nad podium przedstawia akt oddania Uniwersytetu w opiekę Matce Boskiej.
Główną część audytorium zajmują ławy tworzące dwa rzędy z przejściem po środku. Między oknami, wzdłuż ściany jest ustawionych na podwyższeniu osiem lóż profesorskich. Nad nimi wiszą w owalnych ramach portrety ważnych osób związanych z czasem powstania i fundacji Uniwersytetu. Sklepienie nad audytorium jest ozdobione malarstwem iluzjonistycznym przedstawiającym apoteozę Mądrości Boskiej. I właśnie to sklepienie, jak już wspomniałam na początku wpisu, będzie poddane renowacji wraz z freskami znajdującymi się nad oknami oraz na tylnej ścianie pod balkonem.
Trzecia część auli – empora muzyczna jest wsparta na czterech hermach z białego stiuku. Jej centralną część zajmuje wybrzuszona balustrada ozdobiona popiersiem hrabiego Johanna Antona von Schaffgotscha. Opiekował się on budową Uniwersytetu i w ówczesnych czasach piastował urząd starosty generalnego Śląska i prezydenta Urzędu Zwierzchniego. Nad emporą możemy zobaczyć namalowaną apoteozę Mądrości Ziemskiej ucieleśnianej przez znajdującą się na tronie Silesię. Obok niej znalazła się personifikacja Wrocławia i Odry.

Nie jest wiadomym na 100 % kim byli twórcy Auli. Jako jej autor jest najczęściej wymieniany Krzysztof Tausch. Twórcę rzeźb upatruje się w osobie wrocławskiego artysty Franca Josepha Mangoldta. Za freski odpowiedzialny jest Johann Christoph Handke z Ołomuńca, a za ornamenty sztukatorskie włoski mistrz Ignazio Provisore.
Praca wymienionych twórców, ich wizja stworzyła nierozerwalną całość z idealnym wyważeniem poszczególnych form artystycznych. Sala emanuje powagą i wzniosłością, a jednocześnie nie bije od niej chłód, który jest często przypisany pomieszczeniom o oficjalnym charakterze.
Aula Leopoldyńska została idealnie zaprojektowana pod względem akustyki i od samego początku jej istnienia odbywają się w niej ważne uroczystości związane z życiem społeczności akademickiej.

………………………………………………………………………………………… WIEŻA MATEMATYCZNA ……………………………………………………………………………………………
Wieża Matematyczna, mimo swojej nazwy, była Obserwatorium Astronomicznym założonym w 1791 roku przez astronoma, fizyka i przyrodnika, wrocławskiego profesora Longinusa Antona Lorenza Jungnitza. Prowadzono w niej również obserwacje meteorologiczne.
Na Wieżę Matematyczną wiodą piękne Schody Cesarskie, które widać na poniższych kadrach.



Wieża jest znana przede wszystkim z wytyczonej w podłodze linii południkowej. Tworzą ją marmurowe płytki wpuszczone na głębokość 5 cm poniżej podłogi, długości 15,4 m i szerokości 0,29 m. Po latach okazało się, iż owa linia nie wyznacza południka. Jego położenie zostało nieznacznie skorygowane. Według najnowszych pomiarów wynosi 17°2’00,4936″ i wypada przy Moście Milenijnym. Jednak dla upamiętnienia profesora Jungnitza przedłużono linię południka przed Uniwersytetem, co stało się atrakcją dla przechodniów.
Na pierwszym piętrze wieży znajdują się ekspozycje czasowe a na drugim stała ekspozycja poświęcona astronomii, min. z ciekawą kolekcją zegarów słonecznych.
Na najwyższym poziomie wieży, na wysokości około 42 metrów położony jest taras będący jednym z chętniej odwiedzanych punktów widokowych znajdujących się na mapie Wrocławia.
W czterech narożnikach tarasu stoją trzymetrowe rzeźby autorstwa Franca Mangoldta przedstawiające alegorie fakultetów: prawa, medycyny, filozofii i teologii. We Wrocławiu jest wiele wyższych punktów widokowych niż ten na Wieży Matematycznej, niemniej jednak warto się na nim znaleźć, aby podziwiać z niego panoramę miasta, jego starą i nową część.

………………………………………………………………………………………… ORATORIUM MARIANUM ………………………………………………………………………………………….
Początki powstawania Oratorium Marianum, a później jego kolejne losy nie były proste. Można powiedzieć, iż były pechowe. W czasie budowy 9 sierpnia 1731 roku zawaliły się cztery jego filary i strop. W wyniku tej katastrofy budowlanej zwężono trójnawową salę i wydzielono od strony południowej korytarz.
Kolejnym dramatycznym dla oratorium wydarzeniem było bombardowanie wiosną 1945 roku, które całkowicie zniszczyło jego sklepienie. Zachowało się tylko 15 % dekoracji ścian. Po wojnie salę podzielono na mniejsze pomieszczenia i dopiero w 1974 roku podjęto próbę jej rewitalizacji.
Szczęśliwy finał odbudowy Sali Muzycznej miał miejsce po 24 latach, kiedy to Oratorium Marianum odrodziło się niczym Feniks z popiołów. Stało się to dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu osób z Polski i Niemiec. Nie był to jeszcze finał prac, gdyż do odtworzenia zostały malowidła Handkego – 220 m2 dużych i kosztownych iluzjonistycznych fresków.
Udało się je przywrócić dzięki profesorowi Norbertowi Heisigowi, jego zaangażowaniu w doprowadzenie do końca odbudowy Oratorium. Projekt odtworzenia malowideł wsparła finansowo min. Fundacja im. Roberta Boscha w Stuttgarcie i Ministerstwo Stanu ds. Kultury i Mediów w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie.
Przez rok, do maja 2014 roku, freski tworzył drezdeński malarz – Christopher Wetzel. Artysta podjął się trudnego zadania, gdyż miał do dyspozycji 44 zachowane fotografie przedstawiające tylko część malowideł ujętych pod kątem zniekształcającym perspektywę. Od kilku lat można podziwiać jego pracę, która zakończyła renowację obecnie cieszącej oczy Sali Muzycznej.


Oratorium Marianum stworzyli ci sami artyści, którzy pracowali przy powstawaniu Auli Leopoldyńskiej. Jest ono skromniejsze niż Aula, ale tak samo piękne kompozycyjnie i niepodzielnie łączące elementy architektoniczne oraz dekoracyjne.
Od 1810 roku Oratorium stało się Salą Muzyczną Uniwersytetu Wrocławskiego. Miało doskonałe walory akustyczne i należało do jednych z najbardziej znanych sal koncertowych dziewiętnastowiecznego Wrocławia. Jednym z ważniejszych wydarzeń mających miejsce w Oratorium było prawykonanie w 1881 roku Uwertury Akademickiej Johannesa Brahmsa skomponowanej z okazji otrzymania przez niego tytułu honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego.
Od kilku lat Oratorium znów jest jednym z najbardziej znanych wnętrz stolicy Dolnego Śląska. Ukształtował się w nim specyficzny repertuar oparty na barokowych utworach. Jest to także miejsce spotkań wirtuozów organów, a to dzięki zabytkowemu instrumentowi – organom barokowego organmistrza Adama Horatiusa Caspariniego pochodzącym z 1718 roku z kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu.


…………………………………………………………………………………………….. SALE WYSTAWOWE ………………………………………………………………………………………………
W muzeum do dyspozycji zwiedzających są trzy sale wystawowe: Sala pod Filarem z czasowymi ekspozycjami, sala im. Stefana Banacha i sala Romana Longchampsa de Berier, gdzie można oglądać stałe wystawy poświęcone historii nauki oraz nauczania na Uniwersytecie Wrocławskim.
Sala wystawowa im. Romana Longchampsa de Berier znajduje się na parterze, dokładnie pod Aulą Leopoldyńską. W porównaniu z wcześniej przedstawionymi salami jest mało dekoracyjna. Jedynie sklepienie jest ozdobione sztukateryjnym kartuszem z literami IHS. Zanim zaczęła pełnić obecną funkcję była wykorzystywana jako sala wykładowa – głównie dla studentów prawa, a wcześniej jako miejsce do nauki szermierki.
W sali możemy oglądać zbiory z czasów Akademii Leopoldyńskiej i Uniwersytetu Pruskiego, kolekcje: lingwistyczne, archeologiczne i etnograficzne zgromadzone podczas wypraw naukowych, a także instrumentarium naukowe pracowni fizycznej, matematycznej, chemicznej i biologicznej.
Mamy możliwość zobaczyć także berła rektorskie i dziekańskie, galerię portretów założycieli kolejnych wrocławskich uniwersytetów oraz dziewięciu noblistów będących absolwentami lub profesorami uczelni.


……………………………………………………………………………………… INFORMACJE ZWIEDZANIE …………………………………………………………………………………………..
GODZINY:
maj – wrzesień: środa – muzeum nieczynne, sobota – niedziela: 10:00 – 18:00, pozostałe dni: 10:00 – 17:00
październik – kwiecień: środa – muzeum nieczynne, pozostałe dni: 10:00 – 16:00
BILETY:
4 sale: normalny 14 zł, ulgowy 10 zł, rodzina (2+2) 30 zł
3 sale: normalny 13 zł, ulgowy 9 zł
2 sale: normalny 12 zł, ulgowy 8 zł
studenci i pracownicy UWr – bilet bezpłatny
Ostatnie bilety są sprzedawane 30 minut przed zamknięciem muzeum. Warto kupić bilet na 4 sale i przybyć do muzeum na godzinę jego otwarcia, gdyż jest wtedy szansa na samotne zwiedzanie, albo w niewielkiej grupie turystów.
Strona muzeum http://muzeum.uni.wroc.pl/


18 komentarzy
Małgosia z Akacjowego Bloga
Fantastyczne zdjęcia!!! Architektura to trudny obiekt do fotografowania, a Ty radzisz sobie z tym po mistrzowsku 🙂 Byłam w tych miejscach wiele lat temu, a teraz jakbym się przechadzała po nich razem z Tobą. Konwencja czarno – biała też bardzo mi się podoba. Po takich zdjęciach każdy kto tego nie widział powinien czuć się mocno zachęcony do zwiedzania. Pozdrawiam serdecznie
Renata Łacina
Bardzo dziękuję za miły komentarz 🙂
O to chodzi, aby zachęcić do odwiedzenia pokazanego miejsca, ale akurat nie jest to trudne w przypadku pokazanego muzeum. Trafiłam do niego bardzo późno, ale tak to czasami jest, gdy mieszka się zbyt blisko danego miejsca.
Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam 🙂
Gabi
A wiesz, że ja w tym budynku miałam zajęcia z angielskiego? przemykaliśmy do naszej salki korytarzami, a potem sekretnymi schodkami, pamietam, że to wtedy robiło ogromne wrażenie. Muszę odwiedzic miejsce jak się skończą prace. Przyznam, że na Wieży Matematycznej nie byłam nigdy, zresztą dowiedziałąm się o niej od Ciebie. Bajeczna prezentacja, jak zawsze u Ciebie,
pozdrawiam
Renata Łacina
W takim miejscu nauka od razu lepiej wchodzi do głowy 😉
Ja też odwiedzę muzeum, Aulę Leopoldyńską po renowacji (Może zrobimy to razem ?:)) I przed nią freski wyglądały rewelacyjnie, ale po pracach zapewne nabiorą blasku i kolorów.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam 🙂
Gabi
Bardzo chętnie 🙂
Renata Łacina
Jesteśmy umówione 🙂
swiatkoniczyny.eu
Cudna jest Twoja prezentacja.
Budynek sam w sobie to perełka, ale pokazać to w taki sposób, niewielu potrafi.
Twoje fotografie są nie tylko zachwycajace, ale i zachęcające do odwiedzin. Ja chciałabym tam być natychmiast.
Brawo Renata, Twój warsztat fotograficzny to najwyższy poziom!
Pozdawiam serdecznie!
Renata Łacina
Dziękuję, cieszę się, że prezentacja się spodobała. Przedstawia piękne muzeum, więc łatwiej przychodzi jego fotografowanie. Gdybyś była kiedyś we Wrocławiu, to musisz koniecznie pierwsze kroki skierować właśnie do tego muzeum, ale to dopiero po pracach renowacyjnych Auli Lepoldyńskiej, gdyż jest ona nr 1 w tymże muzeum.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
paweller
Wnętrza robią wrażenie, ale mnie najbardziej zaciekawił ten punkt widokowy, z góry zawsze warto popatrzeć …, kiedyś tam zajrzę:)
Pozdrawiam …, Paweł:)
Renata Łacina
Paweł, koniecznie musisz wejść na taras Wieży Matematycznej. Nie jest to najlepszy punkt widokowy we Wrocławiu, ale mnie się podobało i myślę, że Ty – miłośnik podziwiania świata z góry, też uznasz, iż warto było znaleźć się na najwyższym miejscu Uniwersytetu Wrocławskiego.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Irena-Hooltaye w podrozy
Budynek muzeum niesamowity, wnętrza oszałamiające.
Nigdy nie miałam okazji tam być, oglądałam go tylko na zdjęciach.
Robi ogromne wrażenie i jest celem wielu fotografów.
Przepiękne muzeum i piękne Twoje zdjęcia.
Udało Ci się wspaniale oddać urok tego miejsca.
Pozdrawiam 🙂
Irena
Renata Łacina
Irenko, dziękuję. Koniecznie musisz zobaczyć na żywo pokazane przeze mnie wnętrza. Spojrzenie na nie własnymi oczami daje więcej doznań, niż oglądanie ich tylko na zdjęciach.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Renata Łacina
Jedno z ładniejszych miejsc we Wrocławiu, więc wizyty w nim wręcz obowiązkowa 🙂
Renata Łacina
Przed remontem i po remoncie, może dwa razy ? 😉
Magda
Przepiękne zdjęcia i architektura tego miejsca. Bardzo ciekawy wpis!
Renata Łacina
Dziękuję. Jeśli lubisz muzea, piękne, zabytkowe sale i spojrzenie na miasto z góry, to koniecznie musisz zajrzeć do pokazanego muzeum 🙂
Krzysiek | idziemydalej.pl
Super zdjęcia takie klimatyczna i konsekwentne w stylistyce. Aż chce się od razu jechać do Wrocławia.
Renata Łacina
Bardzo dziękuję a do Wrocławia zapraszam 🙂 Jest w nim co robić.